Witajcie,
Niesamowita
fabuła, intrygująca i zaskakująca, fantastyczne poczucie humoru to
cechy powieści Harlana Cobena. Gdy pojawiła się nowa książka z
przygodami Myrona wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Zapraszam
więc na recenzję W domu z Wydawnictwa Albatros.
Dwójka
sześcioletnich chłopców zostaje porwana sprzed własnego domu.
Obaj pochodzili z zamożnych rodzin, więc szybko pojawiło się
żądanie okupu. Jednak tuż po tym, porywacze zamilkli. Rodziny
przez długie lata pozostali w przerażającej niepewności i
niewiedzy. Po 10 latach Win dostaje anonimowego maila, że chłopców
można spotkać w dzielnicy słynącej z pedofilii i prostytucji.
Myron i Win podejmują się śledztwa, które odkryje wiele
zaskakujących tajemnic.
Kolejna
powieść o perypetiach dwójki przyjaciół Myrona i Wina tylko
potwierdza niesamowite umiejętności Cobena w budowaniu intrygi i
wciągającej fabuły. Fenomenalnie buduje napięcie, by na ostatnich
stronach wywalać u czytelnika prawdziwe trzęsienie ziemi. W książce
nie brak zaskakujących zwrotów akcji, a zakończenie zupełnie się
nie spodziewałam.
Niesamowitym
zaskoczeniem była dla mnie narracja. Po raz pierwszy poznajemy myśli
Wina, bo między innymi z jego punktu widzenia prowadzona jest
narracja. Do tej pory niezwykle tajemniczy, nieco psychopatyczny
mężczyzna odsłania przed czytelnikiem część swojej duszy.
Dzięki temu wyraźne do tej pory granice – Win bezwzględny, a
Myron szlachetny bohater, uległy zatarciu. Jeśli jesteśmy przy
bohaterach, przypadła mi do gustu postać Brooke. Kobieta, mimo
koszmarnych wydarzeń, nadal pozostała twarda i nie załamała się.
Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jej bólu i cierpienia
związanego z niepewnością, brakiem wiedzy na temat zaginionego
synka.
To
co mi się nie podobało, to dialogi. Momentami tak sztuczne i
naciągane, że aż ciężko to było czytać. Inteligentne i zabawne
teksty Wina i Myrona, które znamy z poprzednich części, momentami
brzmiały jak żenujący bełkot.
Podsumowując,
kolejna powieść Cobena W domu bardzo mi się podobała, choć
brak jej poczucia humoru znanego z poprzednich tomów. Wciągająca
fabuła nie pozwala się oderwać, a dzięki zakończeniu udało się
autorowi mnie totalnie zaskoczyć. Myślę więc, że fanom powieści
psychologicznych książka przypadnie do gustu.
Pozdrawiam,
Sylwia
Jak narazie to czytałam jedną czy dwie książki tego autora i powiem, że były całkiem dobre. Muszę się skusić i przeczytać jeszcze jakieś.
OdpowiedzUsuńhttp://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/04/przedpremierowo-emigrantki-janice-yk-lee.html
Dodaję bloga do obserwowanych.
Według mnie Coben pisze świetnie, ale W domu nie jest jego najlepszą powieścią.
UsuńMuszę w końcu sięgnąć po książki Cobena :)
OdpowiedzUsuń