Dzień
dobry w niedzielę!
Kto
lubi mroczne klimaty wampirów, wilkołaków, czarownic i innych
nieludzi? Młoda dziewczyna – mechanik, próbuje ułożyć sobie
życie wśród tych niebezpiecznych sąsiadów. Dodajmy do tego
romantyczny wątek, walkę o władzę, pierwotne instynkty, żądze
krwi i mamy rewelacyjną historię, o której chcę Wam dzisiaj
opowiedzieć. Zapraszam na recenzję książki „Zew Księżyca”,
której autorem jest Patricia Briggs.
Zew
Księżyca to pierwszy tom serii o przygodach Mercedes
Thomson. To twarda i niezależna dziewczyna, która należy do zmiennokształtnych, zmienia się w
kojota. Na swoje utrzymanie ciężko zarabia jako mechanik w
warsztacie samochodowym. Mieszka w niewielkim miasteczku, za sąsiada
ma szefa miejscowej watahy wilkołaków Adama. Niestety Mercy ciągle wpada
w różne kłopoty. Nie czeka jednak na rycerza, który ją wybawi z
opresji. Sama walczy o siebie i swoich bliskich. Gdy lokalny Alfa
zostaje ciężko ranny, a jego córka porwana, bez zastanowienia
podejmuje się trudnej i niebezpiecznej pomocy. Wspiera ją Sam,
wilkołak, w którym była szaleńczo zakochana w młodości.
Trzeba
przyznać, ze cała akcja rozgrywa się niezwykle szybko, jest
niesamowicie wciągająca. Dzieje się naprawdę dużo, ale nie na
tyle, by można było się zgubić. Sami bohaterowie to wyraziste
postaci, silne i twarde indywidualności, z którymi czytelnik
chętnie się zaprzyjaźnia.
Książek
na temat wampirów i wilkołaków było już wiele, wydawać by się
mogło, że nic nowego napisać już nie można. Jednak Patricia
Briggs stworzyła tutaj fascynujący świat nadprzyrodzonych stworów,
mroczny, tajemniczy, pełen magii. Autorka w ciekawy sposób opowiada
o świecie wilkołaków, ich zwyczajach, sposobach postępowania. Nie
boi się szczegółowo opisywać scen walki, krwiożerczych
instynktów i żądzy władzy. To właśnie tak bardzo odróżnia Zew
księżyca od młodzieżowych powieści fantasy typu Zmierzch.
„Tańcz,
kiedy śpiewa księżyc i nie płacz z powodu kłopotów, które
jeszcze nie nadeszły.” To cytat, który z pewnością na długo
zapamiętam. Podobnie jak głównych bohaterów Mercy i Adama. Z
ogromną przyjemnością będę czytać kolejne tomy.
Jestem
ciekawa, czy lubicie urban fantasty? Możecie polecić jakąś
ciekawą książkę z tego gatunku?
Pozdrawiam,
Sylwia
Dużo słyszałam o tej serii i zbieram się, żeby po nią sięgnąć. Urban fantasy nie należy do moich ulubionych gatunków, ale wydaje mi się, że ta powieść może mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńRead With Passion
Według mnie jest świetna, warto zerknąć w wolnej chwili.
UsuńO, coś dla mnie. Uwielbiam fantastykę. Jestem ciekawa, jak by mi się spodobało. Na pewno mam w bibliotece, widziałam tam niedawno tę książkę. Wypożyczę w najbliższym czasie :)
OdpowiedzUsuńDługo zastanawiałam się czy warto. Bałam się, że to kolejna mdła historia w stylu zmierzchów i innych oper mydlanych i pseudo-horrorów. Przekonałaś mnie i dodaję do listy do przeczytania. :D
OdpowiedzUsuń