Witajcie,
Miłość,
pożądanie, łzy i nienawiść, złamane serca…Morze emocji tych
dobrych i złych Mia Asher pokazała w swojej powieści Arsen.
To pierwsza książka pisarki wydana w Polsce przez Wydawnictwo
Szósty Zmysł w 2017 roku.
Cathy
i Ben to na udane małżeństwo, kochają się do szaleństwa, a
łącząca ich namiętność po 11 latach związku jest wciąż
ogromna. Do pełni szczęścia brakuje im jedynie dziecka. Kobieta
poroniła już trzykrotnie, więc gdy zachodzi w ciążę po raz
czwarty, są pełni obaw i lęków. Ze swoich lęków zwierza się
Arsenowi, synowi jej szefa. To młody i niezwykle przystojny chłopak,
znany ze swojego hulaszczego trybu życia. Tak oto narodziła się
przyjaźń między Cathy i Arsenem, jednak nic nie zapowiadało
kolejnych wydarzeń.
Nie
jestem w stanie wyobrazić sobie potwornego bólu, który odczuwała
Cathy. Jej głęboka rozpacz, zagubienie są z pewności zrozumiałe.
Jednak czy to usprawiedliwia jej zachowanie? Arsen wyciągnął ją z
depresji, sprawił, że przestała się czuć pusta. Człowiek przez
wszystkich uważany za niedojrzałego i egoistycznego dupka, pokazał
swoje serce. Nie rozumiem zupełnie, dlaczego swoimi obawami i lękami
nie podzieliła się z mężem. Ben jest przecież mężczyzną
idealnym, przystojny adwokat, który kochał ją do szaleństwa.
Bardzo mi go żal.
Myślę,
że wielu czytelników znienawidzi Cathy. Nie ma się co dziwić,
dorosła kobieta, która zachowuje się egoistycznie i
nieodpowiedzialnie. Niektóre sytuacje budzą wręcz obrzydzenie. Jak
można tak ranić ludzi, których się kocha?
Książka
zdecydowanie wzbudza emocje, wzrusza do łez. Zakończenie podobało
mi się bardzo, może nieco naciągane, ale piękne i wzruszające.
Początek powieści nieco zbyt landrynkowy, jednak już po
kilkudziesięciu stronach porywa czytelnika bez reszty. Niesamowite
zwroty akcji nie pozwalają choć na chwilę odetchnąć. Powieść
czyta się niezwykle przyjemnie i szybko. To co mi się nie podobało,
to słownictwo. Nie przepadam za przekleństwami, a tu było ich
sporo, szczególnie przy scenach łóżkowych.
Podsumowując,
Arsen to powieść niesamowicie wciągająca, pełna emocji,
wzruszająca. Jeśli lubicie historie o nieszczęśliwej miłości,
to ta książka jest dla Was idealna.
Pozdrawiam,
Sylwia
Boje się tej historii, dużo się o niej naczytałam i mam sprzeczne odczucia. Ale przeczytam, bo czeka na półce.
OdpowiedzUsuńChyba sięgnę, myślę, że może mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńCzłowiek to tylko człowiek... nie da się przejść przez życie i nie zranić nikogo. Książka wygląda na ciekawą, więc poszukam jej :)
OdpowiedzUsuńWow, byłam pewna, że ta książka to takie zwykłe i banalne romansidło, a wygląda na to, że jednak coś więcej!
OdpowiedzUsuń